TOP 3 najczęstszych błędów makijażowych. Jak się NIE malować?

Zawsze staramy się wykonać makijaż dokładnie. Jednak nawet nieświadomie popełniamy kilka podstawowych błędów, które psują cały look. Jakie są najczęstsze makijażowe wpadki? Poznajcie niepowodzenia popełniane podczas robienia make-upu.  

Jak się nie malować? Na to pytanie wcale nie tak łatwo znaleźć odpowiedź. Makijaż to sztuka, którą nabywamy wraz z doświadczeniem. Jeżeli chcemy, aby makijaż był efektowny, warto sięgnąć do poradników, tutoriali lub zapisać się na kurs makijażu dziennego do makijażystki.

Łatwo wpaść w pułapki, przez które nasza twarz nie będzie prezentować się tak ładnie, jak mogłaby przy odpowiedniej technice. Makijażu uczymy się, próbując i popełniając błędy. Nawet jeżeli wydaje Wam się, że wiecie wszystko o make-upie, sprawdźcie, czy nawet nieświadomie nie popełniacie jakiejś wpadki.

Jak się nie malować?

Źle dobrana kolorystyka

To podstawowy błąd. Odcień i tonacja podkładu są niezwykle istotne, jeżeli chcemy, aby nasz makijaż wyglądał profesjonalnie. Inaczej na cerze mogą pojawić się niespodzianki. Podkład może ściemnieć po pewnym czasie albo zbyt różnić się od naturalnego odcienia naszej cery. Źle dobrana kolorystyka tworzy efekt maski i znacznie postarza.

Jeżeli kupujemy podkład, warto go najpierw przetestować na skórze. To, że kosmetyk sprawdził się u naszej koleżanki, to nie oznacza, że u nas będzie tak samo. Każda z nas ma inny typ cery i urodę. Po pewnym czasie fluid może się ważyć czy przesuszać cerę lub doprowadzić do jej przetłuszczania się. Testy są koniecznie, aby dobrać odpowiedni produkt.

Zły kolor podkładu znacznie niszczy makijaż, jednak to samo tyczy się bronzera i różu. Najpierw zasięgnijmy porady lub na podstawie tutoriali sprawdźmy, jakie tony będą nam pasować. Ciemne czy może chłodne? Przyjrzyjmy się swojej karnacji i oceńmy.

Zbyt dużo kosmetyków

Kilka warstw kosmetyków to zdecydowanie za dużo. Baza, fluid, korektor, puder, róż, bronzer, rozświetlacz… niektórym to się w głowie nie mieści. Jeżeli nie chcemy używać aż tylu produktów, wystarczy, że dobierzemy podkład i korektor dostosowany do typu naszej cery. Wtedy nie będziemy musiały nakładać kilku warstw. Równomiernie rozprowadzamy fluid na skórze za pomocą gąbki lub pędzla, aby osiągnąć naturalny, profesjonalny efekt.

Jeżeli kosmetyków będzie za dużo na twarzy, nie będą dobrze się trzymać. Każde dotknięcie spowoduje pojawienie się dziur lub zmycie produktu, co wymaga częstych poprawek. Utrwalamy podkład transparentnym pudrem, który nie zapycha porów.

Nadmiar rozświetlacza wygląda bardzo niekorzystnie. Uwydatnia wszelkie niedoskonałości, zmarszczki, bruzdy i grudki. Dlatego przy jego nakładaniu należy szczególnie uważać. Im bardziej brokatowy rozświetlacz, tym sprawdzi się gorzej, jeżeli chcemy zakryć urodowe mankamenty.

Brak cienia na dolnej powiece

To błąd, jeżeli wykonamy makijaż górnej powieki. Warstwa korektora pod oczami optycznie je zmniejsza, dlatego warto pomalować cieniem także dolną powiekę, aby ją otworzyć i nadać spojrzeniu blasku. Dzięki kolorowi na dolnej powiece oczy uzyskują głębię. Nigdy nie rezygnujmy z delikatnego nałożenia cienia także na dole.

Najlepiej użyć cienia, który był przejściowym na górnej powiece. Aby „otworzyć” oko, można pomalować linię wodną białą kreską. Cień na dolnej powiece nakładamy, zaczynając od zewnętrznego kącika.